poniedziałek, 31 grudnia 2012

"Mutant Girls Squad" ("Sentô shôjo: Chi no tekkamen densetsu" Japonia 2010, reż Noboru Iguchi + Yoshihiro Nishimura + Tak Sakaguchi)



To co tygrysy lubią najbardziej czyli Noboru Iguchi realizuje swoje chore fantazje po raz kolejny. W tym konkretnym przypadku tematem opowieści jest osierocona szesnastolatka, która trafia do ekipy zmutowanych dziewczynek (z których każda ma jakąś niesamowitą moc) aby, mówiąc najprościej, szukać zemsty. Oglądałem to tak jak trzeba - w kilkunastoosobowym gronie, z fajką krążącą po sali i muszę przyznać że w ten sposób wszystko nabiera dodatkowej jakości. Oczywiście krew chlapie jak trzeba, jedno szaleństwo goni drugie a padające co chwila z sali pytania "Czy ja widzę to samo co wy?" tylko utwierdzały mnie w przekonaniu że spędzam czas w doskonały sposób. Piła wysuwająca się spomiędzy dziewczęcych pośladków to tylko jeden z wielu wbijających w fotel momentów, a jest ich naprawdę sporo. Użycie wyświechtanego sloganu "trzeba samemu zobaczyć aby w to uwierzyć" jest w tym przypadku jak najbardziej uzasadnione.

http://www.imdb.com/title/tt1590796/

Brak komentarzy: